Buongiorno! – czyli praktyki zawodowe w Bolonii.

 

Bolońska przygoda uczniów technikum budownictwa, technikum pojazdów samochodowych i technikum logistyki w ramach programu Erasmus rozpoczęła się 4 marca. Wylecieli pełni obaw, bo to jednak miesiąc w innym państwie, bez rodziców, ale dali radę, dziś opowiadają nam z entuzjazmem
i zadowoleniem, co przeżyli w słonecznej Italii.

 

„Pierwszy dzień jak to zwykle bywa rozpoznaniem terenu, a że Bolonia jest piękna – ruszyliśmy od razu w miasto” – mówią uczniowie. „Nie obyło się bez pierwszego pogubienia w pięknym mieście, ale daliśmy radę” – dodają.

 

Klimatyczne i bardzo historyczne centrum, najstarszy europejski uniwersytet, piękne gmachy publiczne, kamienice z portykami, zabytkowe kościoły, muzea, pomniki, fontanny oraz tętniące życiem miejskie place. No i jak mówią bolończycy, prawdopodobnie najlepsza kuchnia we Włoszech.

 

„Miasto poznaliśmy dzięki przygotowanej przez Panią Beatę i Pana Eryka z IFOM grze miejskiej. Ciekawe doświadczenie i super zabawa, czy się zgubiliśmy – no pewnie, ale to właśnie było najlepsze. To dzięki temu mogliśmy odkryć piękne miasto. A na koniec kawa i ciacho w stylu włoskim z wolontariuszami IFOM” – mówią uczniowie ZSB.

 

„Dla nas Bolonia stała się domem na miesiąc, który wypełniliśmy doskonale”– mówi Krystian Obiegły, uczeń technikum budowlanego. „Rozpoczęliśmy praktyki u lokalnych przedsiębiorców i wielkich firmach włoskich z branży motoryzacyjnej, budowlanej, logistycznej”.

 

„Podczas miesięcznego pobytu mierzyliśmy się z codziennymi obowiązkami takimi, jak: utrzymywanie porządku w pokojach, pranie i gotowanie obiadów, i wychodziło nam to nawet nieźle” – relacjonuje Natalia Wożniak. „Jak znudziły nam się, pizza i makarony (uwierzcie, że owszem tak było) zabrałyśmy się do lepienia polskich pierogów”.

 

„Będziemy długo pamiętać o naszych miejscach praktyk – „Wasik No Problem”, „Carrozzeria Zanardi di Stancanelli Samuel”, ”Conad Silvani”, „Maisons du Monde - Centro Navile”, „Soluzione Bimbi” i innych”.

 

„Polecamy każdemu wybór praktyk w ramach Erasmusa +”mówią uczniowie. „To zdobycie doświadczenia zawodowego, nabycie kluczowych kwalifikacji zawodowych ułatwiających wejście na rynek pracy, przełamanie bariery językowej – posługiwaliśmy się głównie językiem angielskim, ale i z włoskim radziliśmy sobie nieźle” – mówi Karol Bińkowski. Dodać należy, że to także doskonała szansa na zbogacenie języka branżowego.

- Dawid Żebiłowicz z kolei podkreśla, że: „to doskonała okazja na poznanie swoich mocnych i słabych stron, umiejętności samodzielnego przygotowania i zadbania o posiłek w tym zrobienie zakupów, gospodarowanie czasem wolnym, no i oczywiście dbanie o porządek”.

- Karol Ciąglewicz mówi o integracji: „tam liczyliśmy sami na siebie, co nauczyło nas umiejętności współpracy i organizacji pracy w zespole”.

„Nie można zapomnieć o tym, że nasze myślenie stało się takie typowo włoskie – otwarte, z nutą powolności i nie spieszenia się, czasem na odpoczynek i czasem na celebrowanie bycia razem we włoskich kawiarniach i restauracjach” – dodała Julia Suska.

 

Po wypełnieniu codziennych obowiązków uczniowie spędzali czas na odpoczynku, spacerach, po pełnym uroczych uliczek centrum miasta, ale także graniu w koszykówkę, na jednym z pobliskich boisk sportowych. Poznawanie włoskiego codziennego życia.

„Pierwszy weekend - nie próżnowaliśmy – kierunek Wenecja. Po ponad godzinnej podróży pociągiem znaleźliśmy się w mieście kanałów, które wywarło na nas niesamowite wrażenie”:mówią uczniowie.

 

Spacer uliczkami, przechadzka dziesiątkami mostów, w tym oczywiście Mostem Westchnień – Ponte dei Sospiri oraz wizyta na Palcu Św. Marka i o dziwo nie zalany wodą, na zawsze pozostaną w pamięci uczniów. Zwiedzanie z cudowną Alicci, (rodowitą Wenecjanką), która w Wenecji studiowała język polski było piękne i wspaniałe. Alicci pokazała najpiękniejszą stronę miasta – bazylikę Świętego Marka, gdzie złożone są relikwie tego świętego, Pałac Dożów, dzwonnica (Campanile), Canale Grande.

 

„A po pięknym weekendzie ponownie praca u naszych pracodawców, którzy naprawdę byli mili, pomagali i nawet zapraszali na lunch.

Po koniec pobytu sami zaplanowaliśmy i zorganizowaliśmy wycieczkę do Rimini. Włoskie ciepłe słońce pociągnęło nas na plażę, by choć przez chwilę poczuć się jak na włoskich wakacjach”– dodają uczniowie.

Zapytać, co najbardziej podobało nam się w Bolonii, to tak jakby zapytać o najlepszy smak lodów włoskich, po prostu nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem, ba nawet nie da się w ogóle odpowiedzieć na to pytanie.

 

Wszystko, co dobre, niestety szybko się kończy, ale też nie możemy ukrywać że stęskniliśmy się za domem, rodziną, szkołą. Czas powrotu po miesiącu intensywnej nauki, połączonej z przyjemnościami włoskiego klimatu zakończył się odwołaniem lotu, ale wszystko się dobrze skończyło. Wróciliśmy wszyscy cali i zdrowi.

 

Co można powiedzieć o naszej praktyce zawodowej w Bolonii? „Na pewno rozwinęliśmy swoje cechy osobowościowe, myślę, że lepiej będziemy sobie radzić ze stresem w trudnych sytuacjach. Jestem przekonany, że wróciliśmy bardziej kreatywni i konsekwentni w realizacji planów i zadań, jakie stawia przed nami życie” – relacjonował Krystian Obiegły. „A nad wszystko nauczyliśmy się gospodarować pieniędzmi” – dodaje. „Wróciliśmy jeszcze bardziej zaprzyjaźnieni, zintegrowani i pełni energii do dalszej nauki. To doświadczenie, które otwiera na nowych ludzi, dlatego zachęcamy i polecamy. Noi raccomandiamo ! Viva Bolonia !”

 

Praktyki zawodowe odbyły się w ramach programu ERASMUS +, a organizacją zajęła się Istituto per la Formazione, l’Occupazione e la (IFOM).

 

Realizacja praktyk zawodowych w ramach programu Erasmus + jest bardzo ważnym elementem budowania doświadczenia zawodowego na rynku pracy oraz szeroko pojętych kompetencji miękkich.

 

Opiekunem uczniów ZSB była Justyna Pekar, nauczyciel języka niemieckiego.